dworca kolejowego we wsi, że pociągi przejeżdżające będą przeszkadzały podczas odprawiania nabożeństw, że z miast będą przyjeżdżały różne szumowiny, będą szerzyć zgorszenie i demoralizację pobożnych parafian. Namawiał, pomagając sobie różnymi groźbami, aby parafianie nie sprzedawali ziemi pod budowę dworca i drogi żelaznej. Hr. Władysława Zamoyskiego, dra Andrzeja Chramca, inżynierów i majstrów zatrudnionych przy budowie wyzywał od antychrystów itp. Nie było sposobu na przełamanie uporu ks. proboszcza. Chramiec przejrzał dość szybko psychikę rabiańskich chłopów. Zaproponował podwójną cenę za sprzedaż gruntów. Ostatecznie, mimo sprzeciwu proboszcza, wykupił od chłopów w Rokicinach, Rabie Wyżnej i Sieniawie potrzebny teren za potrójną cenę, w porównaniu z innymi