Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3 (33) marzec
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
nie do końca potrafię wytłumaczyć to pojęcie, ale mnie się podoba.
List drugi, miły, dostałem od chłopaka, którego do czytania moich felietonów zachęciła jego własna dziewczyna. Z pewnym zaskoczeniem czytam, że ta dziewczyna uważa mnie za najprzystojniejszego faceta na świecie i nawet wycięła sobie mnie w pionie i przywiesiła na makatce w pokoju. Tiaaaaa... Nie bardzo mam pomysł, jak odpowiedzieć na taki list. W najgłębiej schowanych i rzadko używanych komórkach mego mózgu nigdy nie zagnieździł się nawet zarodek myśli, że urocza panna przebije mnie szpilką i wyląduję na słomiance jako pin-up boy. Owszem, myślałem, że mogę zostać strażakiem, chirurgiem, któremu
nie do końca potrafię wytłumaczyć to pojęcie, ale mnie się podoba.<br>List drugi, miły, dostałem od chłopaka, którego do czytania moich felietonów zachęciła jego własna dziewczyna. Z pewnym zaskoczeniem czytam, że ta dziewczyna uważa mnie za najprzystojniejszego faceta na świecie i nawet wycięła sobie mnie w pionie i przywiesiła na makatce w pokoju. Tiaaaaa... Nie bardzo mam pomysł, jak odpowiedzieć na taki list. W najgłębiej schowanych i rzadko używanych komórkach mego mózgu nigdy nie zagnieździł się nawet zarodek myśli, że urocza panna przebije mnie szpilką i wyląduję na słomiance jako &lt;foreign&gt;pin-up boy&lt;/&gt;. Owszem, myślałem, że mogę zostać strażakiem, chirurgiem, któremu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego