Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
świat

Kokieteria to nie żadne uwodzenie. Kokieteria to nie jest łapanie na męża ani na wycieczkę na Seszele. To coś lekkiego, bezcelowego, nieukierunkowanego. To promieniowanie wdziękiem bez żadnych zobowiązań. Niemal abstrakcyjna gra prowadzona z kunsztownie udaną nieświadomością siebie, z troską o mistrzostwo i wyrafinowanie, a nie o następstwa. Czy kobieta maluje się dla konkretnego mężczyzny albo uśmiecha do jednego? Prawdziwa zalotność rozkwita jak kwiat i jest dla wszystkich. Nie znika w tłumie ani nawet w ciemności. U pewnych kobiet jest drugą naturą, pielęgnowaną z bezinteresownością. I dlatego nie wolno z kokieterią przesadzać, bo to takie zachowanie staje się wulgarne.


magda@nous.czyli
świat<br><br>Kokieteria to nie żadne uwodzenie. Kokieteria to nie jest łapanie na męża ani na wycieczkę na Seszele. To coś lekkiego, bezcelowego, &lt;orig&gt;nieukierunkowanego&lt;/&gt;. To promieniowanie wdziękiem bez żadnych zobowiązań. Niemal abstrakcyjna gra prowadzona z kunsztownie udaną nieświadomością siebie, z troską o mistrzostwo i wyrafinowanie, a nie o następstwa. Czy kobieta maluje się dla konkretnego mężczyzny albo uśmiecha do jednego? Prawdziwa zalotność rozkwita jak kwiat i jest dla wszystkich. Nie znika w tłumie ani nawet w ciemności. U pewnych kobiet jest drugą naturą, pielęgnowaną z bezinteresownością. I dlatego nie wolno z kokieterią przesadzać, bo to takie zachowanie staje się wulgarne.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>magda@nous.czyli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego