Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
potrzebujemy, by oswoić ból i rozpacz. Powoli na nowo zaczynamy snuć życiowe plany, a przyszłość nie jawi się już jako jedno wielkie pasmo cierpień. Mija poczucie bezradności.
Syndrom Marii Callas
Rozstanie - jako drugi najpoważniejszy kryzys życiowy - wywołuje w nas uczucia złości, bezradności, rozczarowania i zaniżenia własnej samooceny.
- Kiedy po roku małżeństwa mąż po prostu spakował się i przeprowadził do "znajomej", moją pierwszą reakcją była wściekłość - wspomina Iza, 27-letnia pielęgniarka. - Nie odbierałam jego telefonów, zmieniłam zamki w drzwiach, a kiedy przypadkowo spotkaliśmy się na ulicy, wywrzeszczałam mu w twarz wszystkie swoje żale.
Stan permanentnej wściekłości pozwalał mi jednak normalnie funkcjonować. Później
potrzebujemy, by oswoić ból i rozpacz. Powoli na nowo zaczynamy snuć życiowe plany, a przyszłość nie jawi się już jako jedno wielkie pasmo cierpień. Mija poczucie bezradności. <br>Syndrom Marii Callas<br>Rozstanie - jako drugi najpoważniejszy kryzys życiowy - wywołuje w nas uczucia złości, bezradności, rozczarowania i zaniżenia własnej samooceny. <br>- Kiedy po roku małżeństwa mąż po prostu spakował się i przeprowadził do "znajomej", moją pierwszą reakcją była wściekłość - wspomina Iza, 27-letnia pielęgniarka. - Nie odbierałam jego telefonów, zmieniłam zamki w drzwiach, a kiedy przypadkowo spotkaliśmy się na ulicy, wywrzeszczałam mu w twarz wszystkie swoje żale.<br>Stan permanentnej wściekłości pozwalał mi jednak normalnie funkcjonować. Później
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego