Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
kłócić się z Wisienką.
- Przecież mówiłam ci, że wracamy razem - oburzyła się.
Pakujemy sprzęt. Siadam z tyłu. Oprócz mnie jeszcze jakiś stary paralotniarz, który usadowił się z przodu obok Wisienki. A obok mnie jakaś para. Gnoje, na pewno jeszcze nie zrobili matury. Cały czas się całują.
Zazdroszczę im i nie mam ochoty na to patrzeć. Ruszamy.
Rozmowa nie klei się. Mam wrażenie, że staruszek z przodu jest co najmniej tak samo zmęczony jak ja. Tamci całują się.
- Powiedzcie coś - prosi Jadwiga. - Jeszcze chwila i zasnę za kierownicą.
- To może ja cię zapytam teraz, co ci się nie podobało w moim lataniu, a
kłócić się z Wisienką. <br>- Przecież mówiłam ci, że wracamy razem - oburzyła się.<br>Pakujemy sprzęt. Siadam z tyłu. Oprócz mnie jeszcze jakiś stary paralotniarz, który usadowił się z przodu obok Wisienki. A obok mnie jakaś para. Gnoje, na pewno jeszcze nie zrobili matury. Cały czas się całują.<br>Zazdroszczę im i nie mam ochoty na to patrzeć. Ruszamy.<br>Rozmowa nie klei się. Mam wrażenie, że staruszek z przodu jest co najmniej tak samo zmęczony jak ja. Tamci całują się. <br>- Powiedzcie coś - prosi Jadwiga. - Jeszcze chwila i zasnę za kierownicą. <br>- To może ja cię zapytam teraz, co ci się nie podobało w moim lataniu, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego