leży na biurku niewielki karteluszek z zadaniem: rejon rozpoznania, koordynaty, przypuszczalne obiekty..., spodziewana obrona przeciwlotnicza... wyjść..., rozpoznać... Ot, kilka zwykłych, suchych, prostych, wojskowych zdań.<br>Zadanie nie jest jednak proste. z jakiego kierunku i z jaką prędkością wyjść we wskazany rejon rozpoznania? Z jakiej wysokości najkorzystniej przeprowadzić jego obserwację? Jaki zastosować manewr przeciwradiolokacyjny i wprowadzający obronę przeciwlotniczą rejonu, jeżeli nie w błąd, to przynajmniej w zakłopotanie, umożliwiający przy tym możliwie najdłuższy czas obserwacji rozpoznawanego obiektu? Które urządzenie posiadanej aparatury rozpoznawczej i w jakim etapie lotu zastosować, aby osiągnąć możliwie najlepsze rezultaty?<br>Z wielu możliwych odpowiedzi na tak sformułowane pytania przygotowująca się do