Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
tam wybieram, do Château de Vauvenargues, XIV wiek, prawda? Sporo pani o tym wszystkim wie...
- To dobrze, że się pan tam wybiera. Tamtędy się idzie do jaskini...
Trochę się przestraszyłem. Ja byłem entuzjastą tej sprawy, to prawda, ale zbierałem te wszystkie wiadomości dla celów czysto hobbystycznych. Ale ona to pewno maniaczka, siedzi w tych wszystkich książkach, stara panna, nie ma co robić, to sobie wbiła do głowy jakieś cudactwa...
Uśmiechnęła się i nagle wydała mi się zupełnie młoda. Nie mogła jeszcze mieć czterdziestki, ale fatalnie się ubierała i była mocno zniszczona. Czym? Pracą w bibliotece?
- Mamy jeszcze chwilę, prawda? To niech
tam wybieram, do Château de Vauvenargues, XIV wiek, prawda? Sporo pani o tym wszystkim wie...<br>- To dobrze, że się pan tam wybiera. Tamtędy się idzie do jaskini...<br>Trochę się przestraszyłem. Ja byłem entuzjastą tej sprawy, to prawda, ale zbierałem te wszystkie wiadomości dla celów czysto hobbystycznych. Ale ona to pewno maniaczka, siedzi w tych wszystkich książkach, stara panna, nie ma co robić, to sobie wbiła do głowy jakieś cudactwa...<br>Uśmiechnęła się i nagle wydała mi się zupełnie młoda. Nie mogła jeszcze mieć czterdziestki, ale fatalnie się ubierała i była mocno zniszczona. Czym? Pracą w bibliotece?<br>- Mamy jeszcze chwilę, prawda? To niech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego