To się wtedy często zdarzało. Za delikatni byli, za słabi, za mało zahartowani. Załamywali się pod ciężarem obelg - za mało byli Żydami.<br><br>Ja ogryzałam paznokcie, co bardzo denerwowało moją mamę. Bo dla niej ręce były najważniejsze. Nie gotowała, nie dotykała kuchni, żeby nie niszczyć rąk. Zawsze zwracała uwagę na wygląd, maniery i sposób mówienia. Najbardziej irytowali ją ludzie, którzy mówili po żydowsku, ubierali się po żydowsku, gestykulowali po żydowsku i nazywała ich gudłajami. Mama i Żydzi, którzy oduczyli się tego wszystkiego, byli przekonani, że to przez gudłajów całe nieszczęście, przez ich brak manier.<br><br>Naprzeciwko naszego domu znajdowało się ministerstwo, które dzień