strony partii, mediów, elit,<br>parlamentu, prezydenta czy Kościoła. Skąd nawet prywatni "peerelowscy"<br>chłopi mogli się czegoś dowiedzieć o wolnorynkowej ekonomii, robotnicy<br>o efektywności, a dziennikarz o byciu "czwartą władzą"? Gdzie w PRL-u<br>miał się uczyć rzemieślnik rzetelności, kelner bycia uprzejmym, a uczeń<br>poczucia obywatelskiego?<br> "Teoria jamnika" ma ten oczywisty mankament, że jest pojemna i można<br>w nią wszystko wrzucić jak do worka i wszystko wyjaśnić. Dlatego też<br>nie jestem wyznawcą "jamnikizmu metafizycznego", a jestem "jamnikistą<br>metodologicznym". To znaczy w myśleniu o polskiej rzeczywistości<br>społecznej przyjmuję dwa założenia: primo, wszyscy żyliśmy pod szafą, a<br>to znaczy, że ja również tam byłem