Typ tekstu: Książka
Autor: Waniek Henryk
Tytuł: Opis podróży mistycznej z Oświęcimia do Zgorzelca 1257-1957
Rok: 1996
jedynie szpargały,
rabuś zadowalał się okupem. Lub, jeśli go poniosła chciwość, zakopywał
worek i ciało nieszczęśnika. Na ogół jednak dało się bezpiecznie
przejechać czy też przedreptać wzdłuż Śląska w dziewięć dni.
Niewiele więcej mogła trwać podróż do Wrocławia pewnego Mikołaja z
Oświęcimia (Nicolao de Ossvienczin), jakieś trzysta lat przed
powstaniem mapy Helwiga. Gdyby się spieszył, mógłby pokonać tę
odległość w pięć dni. Ale tu i ówdzie zatrzymywały go sprawy i
potrzeby. Był to przypuszczalnie rok 1257. Modele ówczesnych pojazdów
oraz nawierzchnie dróg nie dorównywały tym, jakie będą za Martina
Helwiga. Nie wspominając o naszych czasach.
Mikołaj potrzebował dwu tygodni. Podróżowało się
jedynie szpargały,<br>rabuś zadowalał się okupem. Lub, jeśli go poniosła chciwość, zakopywał<br>worek i ciało nieszczęśnika. Na ogół jednak dało się bezpiecznie<br>przejechać czy też przedreptać wzdłuż Śląska w dziewięć dni.<br> Niewiele więcej mogła trwać podróż do Wrocławia pewnego Mikołaja z<br>Oświęcimia (Nicolao de Ossvienczin), jakieś trzysta lat przed<br>powstaniem mapy Helwiga. Gdyby się spieszył, mógłby pokonać tę<br>odległość w pięć dni. Ale tu i ówdzie zatrzymywały go sprawy i<br>potrzeby. Był to przypuszczalnie rok 1257. Modele ówczesnych pojazdów<br>oraz nawierzchnie dróg nie dorównywały tym, jakie będą za Martina<br>Helwiga. Nie wspominając o naszych czasach.<br> Mikołaj potrzebował dwu tygodni. Podróżowało się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego