Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
tylko za jego plecami - odgradzał się od Bogny. Jeśli już nie mógł jej nie zauważyć, rzucał w przestrzeń,
- Cześć koleżanko - i rwał przed siebie jakby nie potrafił znieść jej obecności.
Wieczorami nie gasło światło u Adama, nie gasło światło kilka kondygnacji niżej w sali z pomocami. Bogna wykańczała plansze, albo markując zajęcia bawiła się kształtem i kolorem zabijając oczekiwanie. Ale ustała komunikacja między gabinetem z piętra a kątem plastycznym na parterze.
Kąt plastyczny - kat zakuchenny - kąt hotelowy - kobieta pokątna -
Czeka na próżno. W spowolnionym rytmie wieczornego Instytutu daremnie nasłuchuje szybkich kroków na schodach, które rozpoznałaby pośród tysiąca innych.
Trzeba wyjaśnić! Nie
tylko za jego plecami - odgradzał się od Bogny. Jeśli już nie mógł jej nie zauważyć, rzucał w przestrzeń,<br>- Cześć koleżanko - i rwał przed siebie jakby nie potrafił znieść jej obecności.<br>Wieczorami nie gasło światło u Adama, nie gasło światło kilka kondygnacji niżej w sali z pomocami. Bogna wykańczała plansze, albo markując zajęcia bawiła się kształtem i kolorem zabijając oczekiwanie. Ale ustała komunikacja między gabinetem z piętra a kątem plastycznym na parterze.<br>Kąt plastyczny - kat zakuchenny - kąt hotelowy - kobieta pokątna -<br>Czeka na próżno. W spowolnionym rytmie wieczornego Instytutu daremnie nasłuchuje szybkich kroków na schodach, które rozpoznałaby pośród tysiąca innych.<br>Trzeba wyjaśnić! Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego