Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
z nim uśmieje!
Zaborowski należał do grupy pierwszych absolwentów wydziału mechanicznego Szkoły Morskiej w Tczewie. Wątpiliśmy, czy się dostanie do nieba z powodu braku goryczy w życiu. Tak jak powiedziane było w "Dziadach", radziliśmy, by zjadł chociaż dwa ziarnka gorczycy. Na wszelki wypadek.
- A wie pan, panie kapitanie, że starszy marynarz Dmochowski jest podobno żonaty z wnuczką Konopnickiej? - rozpoczął kiedyś Olgierd rozmowę przy obiedzie.
- Nu coż takiego Konopnicka - nie zdziwił się kapitan Domejko.
- Jak to co? - uniósł się Zaborowski. - Polska poetka, a pan mówi "cóż takiego Konopnicka"?
- Kabieta! - zaczął logicznie rozumować kapitan Domejko. - Nu coż, panie, kabieta napisać może? A? Nu
z nim uśmieje!<br> Zaborowski należał do grupy pierwszych absolwentów wydziału mechanicznego Szkoły Morskiej w Tczewie. Wątpiliśmy, czy się dostanie do nieba z powodu braku goryczy w życiu. Tak jak powiedziane było w "Dziadach", radziliśmy, by zjadł chociaż dwa ziarnka gorczycy. Na wszelki wypadek.<br> - A wie pan, panie kapitanie, że starszy marynarz Dmochowski jest podobno żonaty z wnuczką Konopnickiej? - rozpoczął kiedyś Olgierd rozmowę przy obiedzie.<br> - Nu coż takiego Konopnicka - nie zdziwił się kapitan Domejko.<br> - Jak to co? - uniósł się Zaborowski. - Polska poetka, a pan mówi "cóż takiego Konopnicka"?<br> - Kabieta! - zaczął logicznie rozumować kapitan Domejko. - Nu coż, panie, kabieta napisać może? A? Nu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego