ziela angielskiego - opowiada. - Potem cebulę, marchew i ziemniaki kroję na grube plastry (warzyw musi być tyle samo co mięsa) i po kolei smażę wszystko na rumiano na maśle; najlepiej, gdy lekko się przypali. W kuchni używam głównie oliwy, ale ta potrawa wymaga masła. Następnie układam wszystko w garnku warstwami, zalewam marynatą, jeszcze dodaję piwa, solę obficie i gotuję cztery godziny na wolnym ogniu. Zdaniem gospodarza, danie to ma kilka zalet: łączy w sobie dwa w jednym - mięso i jarzyny, ma wyrazisty smak, wszystkie jego składniki są spoiste, bo przed gotowaniem były usmażone, a jednocześnie rozpływają się w ustach.<br><br><tit>Fanatyk mięsa kontra