Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
jeszcze coś. Każdy z nas chce pozostawić coś w życiu po sobie - my zostawiamy kasety VHS z naszym widzeniem rzeczywistości.
COSMO: Nie pociągało was czasem życie filmowców? Nieustanna balanga...
G.L.: Nieustanną balangę można mieć również bez robienia filmów. To był raczej sposób na stagnację wśród identycznych, betonowych bloków. Nasze marzenie to było zobaczyć nasz film na dużym ekranie wśród tłumu widzów. I to najśmielsze marzenie się spełniło.
COSMO: Kręcenie filmów to chyba dobry sposób na kobiety? Działa?
G.L.: Kiedy chodziliśmy do szkoły średniej, byliśmy postrzegani jako pewien ewenement, ale bardziej folklorystyczny. Nie przypominam sobie, aby ktoś z tego powodu
jeszcze coś. Każdy z nas chce pozostawić coś w życiu po sobie - my zostawiamy kasety VHS z naszym widzeniem rzeczywistości.<br>COSMO: Nie pociągało was czasem życie filmowców? Nieustanna balanga... <br>G.L.: Nieustanną balangę można mieć również bez robienia filmów. To był raczej sposób na stagnację wśród identycznych, betonowych bloków. Nasze marzenie to było zobaczyć nasz film na dużym ekranie wśród tłumu widzów. I to najśmielsze marzenie się spełniło. <br>COSMO: Kręcenie filmów to chyba dobry sposób na kobiety? Działa?<br>G.L.: Kiedy chodziliśmy do szkoły średniej, byliśmy postrzegani jako pewien ewenement, ale bardziej folklorystyczny. Nie przypominam sobie, aby ktoś z tego powodu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego