darmowy lek. Za opakowanie trzeba zapłacić 44 zł, a budżet dopłaca 144 zł! Lek jest mocno promowany - znajduje się na liście farmaceutyków odpłatnych w 30 proc. Limit ceny ustalono na 175 zł (w najnowszej propozycji, która wejdzie w czasie wakacji - 151,80 zł), podczas gdy na rynku - przy uwzględnieniu wszystkich marży - preparat kosztuje 148,84 zł. Czyli cena, którą wyznaczył resort, jest o 30 zł większa od ceny producenta. Trzeba zjeść wiele główek od śledzi, aby zrozumieć, dlaczego wytwórca nie podniósł ceny do 175 zł. W tym musi tkwić jednak jakiś sens. Szukając go, dochodzi się do jednego wniosku, że polityka