Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
zechce wdać się w romans piękna Alicja.
Odczuwałem już pewne trudności z wymową, choć mój umysł pozostawał jasny: calvados paraliżował ośrodki mowy i ruchu.
- Ty nie jesteś taki strasznie brzydki, Jasiu - pocieszyła mnie Alicja. - Pamiętasz, jak przychodziłeś do biblioteki i odwoziłeś mnie do Józefowa? Jak mówiłeś o szczęściu, a ja marzyłam...
- Marzyłaś o milionerze, a zadawałaś się z nędzarzem.
- Ale wspominam to z rozrzewnieniem.
- Przecież to były dla ciebie złe czasy!
- Nie wiem... Brałam głodną pensyjkę z biblioteki, sprzedawałyśmy co pewien czas złote ruble, ale w tej szarzyźnie był jakiś ciemny spokój, jeden dzień podobny do drugiego, nie groziło nam nic
zechce wdać się w romans piękna Alicja.<br>Odczuwałem już pewne trudności z wymową, choć mój umysł pozostawał jasny: calvados paraliżował ośrodki mowy i ruchu.<br>- Ty nie jesteś taki strasznie brzydki, Jasiu - pocieszyła mnie Alicja. - Pamiętasz, jak przychodziłeś do biblioteki i odwoziłeś mnie do Józefowa? Jak mówiłeś o szczęściu, a ja marzyłam...<br>- Marzyłaś o milionerze, a zadawałaś się z nędzarzem.<br>- Ale wspominam to z rozrzewnieniem.<br>- Przecież to były dla ciebie złe czasy!<br>- Nie wiem... Brałam głodną pensyjkę z biblioteki, sprzedawałyśmy co pewien czas złote ruble, ale w tej szarzyźnie był jakiś ciemny spokój, jeden dzień podobny do drugiego, nie groziło nam nic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego