z niemal dziecinną łatwością, zupełnie jakbyś prosił go o coś tak prozaicznego jak podniesienie jednej nogi. Na ten czas, nie ma żadnego zawodnika na świecie, który mógłby mu zagrozić. Każdy z nas był pod wielkim wrażeniem jego stylu i lekkości wykonywania wszystkich tricków.<br><br><br>Drugi dzień (23 października 2004) obfitował w masę atrakcji, odbyły się już bardziej profesjonalne występy w kategoriach Open Man Freestyle, Open Woman Freestyle, Open Double Freestyle, Shred 30 i Sick 3 gdzie szanse zaprezentowania mieli prawdziwi zawodowcy. Wierzcie mi było co podziwiać. Zawodnicy narzekali jednak trochę na nie najlepsze warunki do gry jakie zastali w klubie muzycznym Szałass