Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
Do tych ruin!
- A więc to nie żaden automat...
- Nie, musiał się poruszać, ale nie na dwu nogach. Inie jak krab. Nie mieliśmy czasu zresztą badać, bo zaraz potem...
- Co się stało?
- Co jakiś czas liczyłem ludzi. Byłem w osłonie, miałem ich strzec, rozumie pan... ale przecież wszyscy byli w maskach, pan wie, jak to jest, wszyscy do siebie podobni, a kombinezony też już nie były kolorowe, bo się wybrudziły gliną. W pewnej chwili zabrakło mi jednego człowieka. Zwołałem wszystkich i zaczęliśmy szukać. Kertelen bardzo się cieszył z tego swego znaleziska i myszkował dalej... Myślałem po prostu, że zapędził się w
Do tych ruin!<br>- A więc to nie żaden automat...<br>- Nie, musiał się poruszać, ale nie na dwu nogach. Inie jak krab. Nie mieliśmy czasu zresztą badać, bo zaraz potem...<br>- Co się stało?<br>- Co jakiś czas liczyłem ludzi. Byłem w osłonie, miałem &lt;page nr=76&gt; ich strzec, rozumie pan... ale przecież wszyscy byli w maskach, pan wie, jak to jest, wszyscy do siebie podobni, a kombinezony też już nie były kolorowe, bo się wybrudziły gliną. W pewnej chwili zabrakło mi jednego człowieka. Zwołałem wszystkich i zaczęliśmy szukać. Kertelen bardzo się cieszył z tego swego znaleziska i myszkował dalej... Myślałem po prostu, że zapędził się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego