Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zaniechanie. Dziewictwo (niekiedy półdziewictwo) wparadowało na salony - salonami nazywa się u nas przedpokoje, schody na Wiejskiej, studia radiowe i telewizyjne, gdzie kubły pomyj sprzyjają konwersacji, stróżówki służb, bufety, lokale gastronomiczne, w których nawet na suficie widać plamy po przeciekach. W takiej właśnie scenerii jaśnieją dziewice polityczne. O nienagannych życiorysach. Jeśli maszerowały, to w procesjach. Jeśli należały, to do kółka różańcowego, nazywanego (kamuflaż) organizacją partyjną. Jeśli słuchały, to RWE. Jeśli czytały, to Mieroszewskiego i Herlinga. Dziewice w Ludowej przebywały na emigracji wewnętrznej, co przychodziło im tym łatwiej, że atmosfera domu składała się z antykomuchowatości, tradycji oporu. Byłem pewny, że kto jak kto
zaniechanie. Dziewictwo (niekiedy półdziewictwo) wparadowało na salony - salonami nazywa się u nas przedpokoje, schody na Wiejskiej, studia radiowe i telewizyjne, gdzie kubły pomyj sprzyjają konwersacji, stróżówki służb, bufety, lokale gastronomiczne, w których nawet na suficie widać plamy po przeciekach. W takiej właśnie scenerii jaśnieją dziewice polityczne. O nienagannych życiorysach. Jeśli maszerowały, to w procesjach. Jeśli należały, to do kółka różańcowego, nazywanego (kamuflaż) organizacją partyjną. Jeśli słuchały, to RWE. Jeśli czytały, to Mieroszewskiego i Herlinga. Dziewice w Ludowej przebywały na emigracji wewnętrznej, co przychodziło im tym łatwiej, że atmosfera domu składała się z antykomuchowatości, tradycji oporu. Byłem pewny, że kto jak kto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego