sprzątnęła przedniego Dorniera. Trzeci, niestety, dał przezornie drapaka do chmur. W chwili gdy znikał z oczu, dwa strącone bombowce wpadały jak zestrzelone kaczki w środek ujścia Tamizy.<br><br>I znów, jak przed trzema godzinami, dwieście pojedynków przewalało się na niebie. Wrogowie ginęli. Padały ich maszyny. Luftwaffe ponosiła najsromotniejszą klęskę. 185 jej maszyn legło tego dnia, razem w południe i po południu. Przeszło dwieście innych, potłuczonych, ledwo dowlokło się do Francji. Był to cios decydujący.<br><br>Gdy owego 15 września 1940 roku, po południu między godziną trzecią a trzecią minut trzydzieści, niedobitki rozgromionej Luftwaffe zmykały ku Francji, wielka bitwa, zwana Bitwą o Brytanię, była