Typ tekstu: Książka
Autor: Marcinkiewicz Paweł
Tytuł: Świat dla opornych
Rok: 1997
szpitala St. Mary.
Dyszał ciężko przez całą drogę. "Nie umieraj, Paul,
Na miłość boską, nie rób mi tego teraz." -
Trajkotała jego żona, nie spuszczając nogi z pedału gazu.
Po krótkiej krzątaninie w recepcji, dwóch Hindusów
Zaniosło go na oddział intensywnej terapii.
Dopiero w niedzielę mogliśmy się z nim zobaczyć.
Otoczony maszynerią, wyciągał do mnie
Drżącą dłoń, jakby chciał mi coś dać. Po chwili
Skośnooki doktor Johnson wyprosił nas grzecznie na korytarz.
"On być bardzo niezdrowa. Wy kończyć ta rozmowa."
Tydzień później zrobiono mu jeszcze
Dwie transfuzje. Na więcej nie pozwalała
Etyka lekarska ani stan jego konta.

Cokolwiek to jest, biorę to
szpitala St. Mary.<br>Dyszał ciężko przez całą drogę. "Nie umieraj, Paul,<br>Na miłość boską, nie rób mi tego teraz." -<br>Trajkotała jego żona, nie spuszczając nogi z pedału gazu.<br>Po krótkiej krzątaninie w recepcji, dwóch Hindusów<br>Zaniosło go na oddział intensywnej terapii.<br>Dopiero w niedzielę mogliśmy się z nim zobaczyć.<br>Otoczony maszynerią, wyciągał do mnie<br>Drżącą dłoń, jakby chciał mi coś dać. Po chwili<br>Skośnooki doktor Johnson wyprosił nas grzecznie na korytarz.<br>"On być bardzo niezdrowa. Wy kończyć ta rozmowa."<br>Tydzień później zrobiono mu jeszcze<br>Dwie transfuzje. Na więcej nie pozwalała<br>Etyka lekarska ani stan jego konta.<br><br>Cokolwiek to jest, biorę to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego