starczą złością bronił swego - i Szczęsny, przypomniawszy sobie nowoczesny zakład na Podwalu, dobrą bądź co bądź szkołę pana Zenona, zwrócił szefowi uwagę na to i owo, ::: co dałoby się zmienić. Herman postawił go z początku do <page nr=360> szabowni, potem, przekonując się z wolna, zaczął coraz bardziej zdawać na niego całą obróbkę maszynową.<br>Tak oto gdzieś w karnawale Szczęsny mógł powiedzieć, że rok trzydziesty czwarty jest jak na początek aż nadto łaskawy, nie można narzekać. Ma dach, ma pracę, pracę czystą i lubianą. Zarabia więcej niż na placu drzewnym siekierą. W partii jest ze wszystkimi na blachę. Wiedzą gdzie trzeba, że można na