się, kopać go, intelektualnie rozbierać na czynniki pierwsze, zaprzęgać autorytety moralne, naukowe, psychologiczne i etyczne. Opowiadają publicyści, że mieszkańcy baraku coś nie za ładni, że niezbyt mądrzy, że nudni, itd. Że to podglądanie, to przecież nie rzeczywistość, że to podglądanie szkody wyrządzi uczestnikom, że oglądacze i podglądacze to jakieś półinteligentne matoły. Otóż drodzy publicyści. Może ja i nie jestem orłem, ale Wydział Filozofii Chrześcijańskiej Akademii Teologii Katolickiej ukończyłem z wynikiem dobrym, mam tytuł magistra psychologii. Gust może niezbyt mam wyrafinowany, ale kilka wystaw i spektakli na świecie zrobiłem. Może nie jestem zbyt wymagającym dziennikarzem, ale Big Brothera oglądam. Z zapartym tchem