A zresztą... czego mam się wstydzić?<br><br> Wyznaję, nieraz żal mi szczerze<br> Mateczki, mamy czy mamusi,<br> Która do rąk mą książkę bierze<br> I swemu dziecku czytać musi.<br> Żal mi, że drogi czas jej kradnę<br> I że się męczą oczka ładne...<br><br>Wyznaję, myślę nieraz czule,<br>Jak wyglądają te mateczki,<br>Mamusie, mamy i matule,<br>Kiedy czytają me książeczki?<br>I o czym każda skrycie marzy?<br>I czy ma miły wyraz twarzy?<br><br> Czy spośród mam śpieszących z biura<br> Lub z pracy, już zmęczonych trochę,<br> Uśmiechnie się niekiedy która,<br> Gdy wspomni moje wiersze płoche?<br> Czy się uśmiechnie i, być może,<br> Pomyśli czasem o autorze?<br><br>Wiadomo przecież od