Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
nie przechodzi mi przez gardło, matki Ewy zaś - tak się złożyło - nie poznałem nigdy. Tak, teściową moich marzeń była zawsze Pani; czemu marzenia się nie spełniły, wytłumaczyłaś mi zaraz po ślubie Aśki, kiedy u wszystkich szukałem pocieszenia i jakiejś rady, ale dostałem je od Pani, która właśnie wydałaś ją za mąż za innego.
- Wiktorek, jeśli ty na pierwszej randce opowiadasz o pijatykach u Mileny, to się nie dziw, że dziewczyna nabiera wątpliwości. Aśka tego nie okazuje, ale jest bardzo wrażliwa, a ty serwowałeś jej historie, jak to po pijanemu rozbijaliście klozety, i jeszcze się cieszyłeś. Najwięcej ją zniesmaczył nawet nie sam
nie przechodzi mi przez gardło, matki Ewy zaś - tak się złożyło - nie poznałem nigdy. Tak, teściową moich marzeń była zawsze Pani; czemu marzenia się nie spełniły, wytłumaczyłaś mi zaraz po ślubie Aśki, kiedy u wszystkich szukałem pocieszenia i jakiejś rady, ale dostałem je od Pani, która właśnie wydałaś ją za mąż za innego.<br>- Wiktorek, jeśli ty na pierwszej randce opowiadasz o pijatykach u Mileny, to się nie dziw, że dziewczyna nabiera wątpliwości. Aśka tego nie okazuje, ale jest bardzo wrażliwa, a ty serwowałeś jej historie, jak to po pijanemu rozbijaliście klozety, i jeszcze się cieszyłeś. Najwięcej ją zniesmaczył nawet nie sam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego