Najwyraźniej zapomniała jednak o kilku "drobnostkach". Żarska zasłynęła z umiejętności wodzenia sądów za nos. Kilka razy sędziowie przyłapali ją na kłamstwie. Ostatni raz - wczoraj. Chodzi o sprawę oskarżonego o organizowanie nielegalnych blokad Andrzeja Leppera, która od trzech lat toczy się w Słubicach. Według sądu, kolejną nieobecność na rozprawie lidera Samoobrony, mecenas tłumaczyła tym, że w tym samym czasie Lepper musi się stawić w sądzie w Gdańsku. W rzeczywistości tamtejszy sąd już w październiku zawiesił postępowanie, o którym mówiła Żarska. Ale to nie pierwszy taki przypadek. 5 października obrończyni Leppera przed tym samym sądem poinformowała, że jej klient nie może zgłosić się