Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
do znanego adwokata krakowskiego, z którym nieraz się spotykał i prowadził długie dyskusje. List zawierał mniej więcej taki tekst: "Szanowny Panie! Zawiadamiam Pana, że od dnia dzisiejszego aż do końca maja nie będę się panu kłaniał ani odkłaniał".
Widocznie coś nie spodobało się Arturowi i w ten sposób zareagował, zawiadamiając mecenasa, że na dwa miesiące przestaje go uznawać za znajomego. Taką wymyślił karę, a że chciał być wytworny, uprzedził go o tym listownie.
Serdecznie przyjaźnił się z Samozwaniec i lansował ją, gdzie tylko mógł. Sam kpił z Madzi i z jej poczucia humoru, lecz nie pozwolił nikomu powiedzieć o niej złego
do znanego adwokata krakowskiego, z którym nieraz się spotykał i prowadził długie dyskusje. List zawierał mniej więcej taki tekst: "Szanowny Panie! Zawiadamiam Pana, że od dnia dzisiejszego aż do końca maja nie będę się panu kłaniał ani odkłaniał".<br>Widocznie coś nie spodobało się Arturowi i w ten sposób zareagował, zawiadamiając mecenasa, że na dwa miesiące przestaje go uznawać za znajomego. Taką wymyślił karę, a że chciał być wytworny, uprzedził go o tym listownie.<br>Serdecznie przyjaźnił się z Samozwaniec i lansował ją, gdzie tylko mógł. Sam kpił z Madzi i z jej poczucia humoru, lecz nie pozwolił nikomu powiedzieć o niej złego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego