Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie
Rok powstania: 2001
w jakiejś lekkiej sukieneczce. I mówi, chodź, mama, tam przyjechał mecenas, tam coś takiego, coś tam załatwiali. No i on tak, wie pani, chodzi, pan mecenas tam siedzi, a on mnie tak trzyma, wie pani, on był wielki mężczyzna, ja przy nim to maleńka, no i mówi tak panie doktorzepanie mecenasie, to jest właśnie moja mama. A on... A ja taka dziewczynka, wie pani.
Tak.
A on tak patrzy, ale widać, on nic nie mówi, tylko widać, że oniemiały patrzy to na mnie, to na niego, a, a on tak zaczyna się śmiać. No tak tak, panie mecenasie, to moja starsza
w jakiejś lekkiej sukieneczce. I &lt;gap&gt; mówi, &lt;q&gt;chodź, mama, tam przyjechał mecenas&lt;/&gt;, tam coś takiego, coś tam załatwiali. No i on tak, wie pani, chodzi, pan mecenas tam siedzi, a on mnie tak trzyma, wie pani, on był wielki mężczyzna, ja przy nim to maleńka, no i mówi tak &lt;q&gt;panie &lt;unclear&gt;doktorze&lt;/&gt;panie mecenasie, to jest właśnie moja mama&lt;/q&gt;.&lt;pause&gt; A on... A ja taka dziewczynka, wie pani. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Tak. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;A on tak patrzy, ale widać, on nic nie mówi, tylko widać, że oniemiały patrzy to na mnie, to na niego, a, a on tak zaczyna się śmiać. &lt;q&gt;No tak tak, panie mecenasie, to moja starsza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego