orzec, że czegoś chce: raczej - jest chciany... W istocie uczucia do rodziców (strach, przywiązanie, szacunek?) są czynnikiem, który Manię oddala i spycha w głąb jaźni. Są zakazem, którego działanie znać dobrze w scenie rozpoznania (przywołania?) Mani:<br><q>HENRYK<br> (...) Do diabła, nie wiem o co tu chodzi, ale to wszystko jest okropnie męczące, bo jest wykręcone - rozumiesz - zaszpuntowane i zakneblowane, tak zakneblowane... i zamaskowane... ale zdaje się, że tu jeszcze jest ktoś oprócz nas i ja zobaczę i wyjaśnię i odgadnę... (kieruje światło lampy w głąb pokoju; ukazuje się MAŃKA, śpiąca na krześle)</> (Dr 112) Wszystko jest "wykręcone", ale dlaczego? Bo "zaszpuntowane i