Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
nie; nie pytam o to, nie chcę tego rozstrzygnąć. Czyż to jedno ci nie wystarcza? Każdy wieczór to szczyt najgorszej ohydy.
KURKA
Przecież jej nie kochasz.
EDGAR
Jesteś kobietą, moje dziecko. Nigdy tego nie pojmiesz. Dla was jest tylko to: kocha, nie kocha, nie kocha, kocha. Wy nigdy nie rozumiecie

męczarni trochę bardziej skomplikowanych ponad rozstrzygnięcie tego problemu.
KURKA
Dalej. Cóż jeszcze cię męczy?
EDGAR
Wiesz, jak nienawidzę realnego życia. Od rana zajmuję się interesami: konferencje w bankach, giełda, układy z dostawcami, rachunki. Dziś się zaczyna naprawdę. Ja jako biznesmen. Szczyt męczarni.
KURKA
To jest wszystko małe. ś propos, a cóż
nie; nie pytam o to, nie chcę tego rozstrzygnąć. Czyż to jedno ci nie wystarcza? Każdy wieczór to szczyt najgorszej ohydy.<br> KURKA<br>Przecież jej nie kochasz.<br> EDGAR<br>Jesteś kobietą, moje dziecko. Nigdy tego nie pojmiesz. Dla was jest tylko to: kocha, nie kocha, nie kocha, kocha. Wy nigdy nie rozumiecie<br>&lt;page nr=122&gt;<br>męczarni trochę bardziej skomplikowanych ponad rozstrzygnięcie tego problemu.<br> KURKA<br>Dalej. Cóż jeszcze cię męczy?<br> EDGAR<br>Wiesz, jak nienawidzę realnego życia. Od rana zajmuję się interesami: konferencje w bankach, giełda, układy z dostawcami, rachunki. Dziś się zaczyna naprawdę. Ja jako biznesmen. Szczyt męczarni.<br> KURKA<br>To jest wszystko małe. ś propos, a cóż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego