jak z opłakiwaniem utraconej miłości. Myślimy o niej dzień i noc i nagle przyłapujemy się na tym, że przez pięć minut radość sprawiło nam co innego, jakaś książka, czyjś uśmiech. Tak naprawdę, to nie papierosy mnie prześladują, ale fakt, że już ich nie palę. Że to skończone. Na zawsze. Nieuchronność męczy.<br><br><tit>dzień +2: papierosy 0, plasterki 40 mg, Nicorette 4, winko 3, drinki 0, sport 6 godzin</><br><br>Śpię jak noworodek. To dzięki plasterkom. Palisz śpiąc, a nikotyna sprawia, że śnisz. Zresztą, ja śnię o tym, że palę.<br><br><tit>dzień +3: papierosy 0, plasterki 40 mg, Nicorette 4, winko 4, drinki 1, sport