klękają i dotykają ich krwi, żeby towarzyszyła im w dalszym życiu. Zapragnął zrobić tak samo, kilka kobiet przyklękło, podszedł bliżej i ukląkł również, ale krwi nadal nie mógł dostrzec, jakby jej nie było.<br>Więc odruchowo sięgnął do własnej szyi i zerwał cienki, szczerze mówiąc dość tandetny łańcuszek srebrny z małym medalikiem, ten łańcuszek zrywał się już sam kilka razy, ale zawsze jakoś znajdował się w ubraniu.<br>Teraz wcisnął go w martwą dłoń dziewczynki. Dopiero wiele później uświadomił sobie, że ten odruchowy gest mógł stanowić obrazę dla religii żydowskiej, którą wyznawała ta dziewczynka. Wtedy nie pomyślał o tym, zupełnie nie miał żadnych