Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.10 (8)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
już nawet posłowie SLD. W mieście premiera - Łodzi, zapisał się jako najgorszy prezydent. Ale właśnie dzięki znajomości z Millerem 7 października objął fotel szefa NFZ.
Lekarze od początku ostrzegali go, że nie będą mogli leczyć na takich warunkach, jakie postawił im Fundusz. Panas to zlekceważył. Nie wzruszył się też, gdy medycy zapowiadali, że od Nowego Roku nie otworzą swych gabinetów. A gdy mijał termin podpisywania umów ze zbuntowanymi lekarzami, wiceszef SLD Andrzej Celiński nakrył Panasa na... polowaniu w Bieszczadach.
Szef NFZ do końca zapewniał, że pacjenci nie mają się czego bać. Nawet kiedy lekarze rodzinni spełnili swoje groźby, stać go było
już nawet posłowie &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;. W mieście premiera - &lt;name type="place"&gt;Łodzi&lt;/&gt;, zapisał się jako najgorszy prezydent. Ale właśnie dzięki znajomości z &lt;name type="person"&gt;Millerem&lt;/&gt; 7 października objął fotel szefa &lt;name type="org"&gt;NFZ&lt;/&gt;.<br>Lekarze od początku ostrzegali go, że nie będą mogli leczyć na takich warunkach, jakie postawił im &lt;name type="org"&gt;Fundusz&lt;/&gt;. &lt;name type="person"&gt;Panas&lt;/&gt; to zlekceważył. Nie wzruszył się też, gdy medycy zapowiadali, że od Nowego Roku nie otworzą swych gabinetów. A gdy mijał termin podpisywania umów ze zbuntowanymi lekarzami, wiceszef &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Andrzej Celiński&lt;/&gt; nakrył &lt;name type="person"&gt;Panasa&lt;/&gt; na... polowaniu w &lt;name type="place"&gt;Bieszczadach&lt;/&gt;.<br>Szef &lt;name type="org"&gt;NFZ&lt;/&gt; do końca zapewniał, że pacjenci nie mają się czego bać. Nawet kiedy lekarze rodzinni spełnili swoje groźby, stać go było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego