nadbrzeżnej skale, ciągnie się przez 150 mil trakt N. 1, słynny Big Sur. Pociąga nas romantyzm tej drogi.<br>Z tamtego jej końca leży <name type="place">Monterey</>. Między <name type="place">Monterey</> i tym tu <name type="place">Obispo</> jeszcze przed trzydziestu laty wznosił się dziki masyw, przez który "nie dotoczyłoby się" do Oceanu Spokojnego USA.<br>W <name type="place">Monterey</> mieszkał medyk, <name type="person">dr Roberts</>. Konno zapuszczał się w ten kraj, w roku 1930 jeszcze dzikszy, niż przed czterystu laty, kiedy ujrzały go oczy konkwistadora <name type="person">Cabrillo</>. Jeszcze dzikszy, bo i Indianie znikli. Skalistymi wąwozami w puszczy ciągnęły oleiste i korzenne zapachy eukaliptusów, sekwoi, jodły kalifornijskiej, mirtów; orzeł złocisty i wielki kondor jeszcze się