Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Nowa Fantastyka
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1996
Napoleona i gen. Żukowa. (Coś podobnego robił P. J. Farmer w cyklu o Świecie nad Rzeką).
W latach siedemdziesiątych krążyła w Stanach Zjednoczonych wysyłana za zaliczeniem pocztowym tajemnicza "Księga Urantii", opisująca szczegółowo organizację Nieba, która przypominała tętniącą życiem wielką instytucję biurokratyczną z podziałem na rangi, wydziały, biura i... z lokalnymi mesjaszami delegowanymi na poszczególne planety. Zupełnie jak u Marka Oramusa w "Święcie śmiechu", tylko ze śmiertelną powagą. Inną wersję możemy znaleźć w zastanawiającym opowiadaniu Raya Bradbury'ego "Człowiek". Tu Chrystus wędruje po wszechświecie zbawiając poszczególne cywilizacje. Można sobie postawić pytanie, czy każde wcielenie musi się zakończyć męczeńską śmiercią? Jest tu pewna żelazna
Napoleona i gen. Żukowa. (Coś podobnego robił P. J. Farmer w cyklu o Świecie nad Rzeką).<br>W latach siedemdziesiątych krążyła w Stanach Zjednoczonych wysyłana za zaliczeniem pocztowym tajemnicza "Księga Urantii", opisująca szczegółowo organizację Nieba, która przypominała tętniącą życiem wielką instytucję biurokratyczną z podziałem na rangi, wydziały, biura i... z lokalnymi mesjaszami delegowanymi na poszczególne planety. Zupełnie jak u Marka Oramusa w "Święcie śmiechu", tylko ze śmiertelną powagą. Inną wersję możemy znaleźć w zastanawiającym opowiadaniu Raya Bradbury'ego "Człowiek". Tu Chrystus wędruje po wszechświecie zbawiając poszczególne cywilizacje. Można sobie postawić pytanie, czy każde wcielenie musi się zakończyć męczeńską śmiercią? Jest tu pewna żelazna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego