Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
tylko znajdziemy się w Wielkiej Brytanii, to wspomożenie przyjdzie do nas, i to pod postacią, jakiej może się nawet nie spodziewamy,
a tymczasem obudziła się północna wichura i mimo że staliśmy na rufie, osłonięci nadbudówkami statku, uderzyła w nas ostro i gwałtownie, i przejęła chłodem, i wróciliśmy pod pokład, do mesy, gdzie nasi niedawni partnerzy nadal grali w brydża, a przy innym stoliku nasz opiekun rozmawiał po angielsku z panią redaktor porucznik Jiiną Kovačową: pili wino i na płycie stolika ich ręce raz po raz spotykały się czule i serdecznie, i znacząco...
i choć nie mogłem go znać, wyobraziłem sobie nagle
tylko znajdziemy się w Wielkiej Brytanii, to wspomożenie przyjdzie do nas, i to pod postacią, jakiej może się nawet nie spodziewamy,<br>a tymczasem obudziła się północna wichura i mimo że staliśmy na rufie, osłonięci nadbudówkami statku, uderzyła w nas ostro i gwałtownie, i przejęła chłodem, i wróciliśmy pod pokład, do mesy, gdzie nasi niedawni partnerzy nadal grali w brydża, a przy innym stoliku nasz opiekun rozmawiał po angielsku z panią redaktor porucznik Jiiną Kovačową: pili wino i na płycie stolika ich ręce raz po raz spotykały się czule i serdecznie, i znacząco...<br>i choć nie mogłem go znać, wyobraziłem sobie nagle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego