Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
tym czasie dwu młodzieńców odkryło prawdę o pięknie samotnych zmagań. Przyszło im bez wielkiego trudu pogniewać się na brzydotę, skoro nie mieli na tyle hartu, aby zadać sobie trud jej usunięcia. Wprzęgnięcie samych siebie w robotę partyjną wydawało im się ograniczeniem wolności. Wolność ich stała się podobna do smutnej wolności meteorów, krążących w kosmicznej próżni... Eh, melodramat urządzam. To wszystko dlatego, że ze mną już koniec, a umierać mi się nie chce, żebyś ty, Jurku, wiedział, jak bardzo mi się nie chce.
Ojciec mówił powoli, głos jego szemrał nad poduszką. Dłonią, pokrytą plamami, grzebał nieporadnie po stoliku szukając.
fajki. Palce pieszczotliwym
tym czasie dwu młodzieńców odkryło prawdę o pięknie samotnych zmagań. Przyszło im bez wielkiego trudu pogniewać się na brzydotę, skoro nie mieli na tyle hartu, aby zadać sobie trud jej usunięcia. Wprzęgnięcie samych siebie w robotę partyjną wydawało im się ograniczeniem wolności. Wolność ich stała się podobna do smutnej wolności meteorów, krążących w kosmicznej próżni... Eh, melodramat urządzam. To wszystko dlatego, że ze mną już koniec, a umierać mi się nie chce, żebyś ty, Jurku, wiedział, jak bardzo mi się nie chce.<br> Ojciec mówił powoli, głos jego szemrał nad poduszką. Dłonią, pokrytą plamami, grzebał nieporadnie po stoliku szukając.<br>fajki. Palce pieszczotliwym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego