Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 06.28
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
W pięciu drewnianych domach Vasiuliskes zresztą prawie nikt już nie mieszka na stałe. Również pani Regina przyjechała tu tylko w odwiedziny do matki.
W porównaniu z przypominającą skansen osadą oddalona ponad sto kilometrów od Wilna Kaltinienai, gdzie ówczesna Kazia Stankeviciute (albo z polska Stankiewicz) skończyła pierwsze siedem klas, jest lokalną metropolią. Ma kościół, jeden sklep i betonowy budynek, w którym mieszczą się poczta, biblioteka i Urząd Gminy.
- Współpracowali z KGB wszyscy. I nikt by tego nie mówił o Prunskiene, gdyby nie poszła w politykę. A tak, to jej to wyciągnięto. A przecież teraz są nowe czasy, trzeba o przeszłości zapomnieć - uważa
W pięciu drewnianych domach Vasiuliskes zresztą prawie nikt już nie mieszka na stałe. Również pani Regina przyjechała tu tylko w odwiedziny do matki.<br>W porównaniu z przypominającą skansen osadą oddalona ponad sto kilometrów od Wilna Kaltinienai, gdzie ówczesna Kazia Stankeviciute (albo z polska Stankiewicz) skończyła pierwsze siedem klas, jest lokalną metropolią. Ma kościół, jeden sklep i betonowy budynek, w którym mieszczą się poczta, biblioteka i Urząd Gminy.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Współpracowali z KGB wszyscy. I nikt by tego nie mówił o Prunskiene, gdyby nie poszła w politykę. A tak, to jej to wyciągnięto. A przecież teraz są nowe czasy, trzeba o przeszłości zapomnieć&lt;/&gt;&lt;/&gt; - uważa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego