Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
kolega informuje mnie, że wezwany został do prefekta Biblioteki. - Na długo?
- Na moment. Tylko go patrzeć. Proszę zaczekać. Czekam więc, ale że czekać w ogólnej sali katalogów wygodniej, rozsiadam się w niej. Aby zająć ręce, wyciągam z szafek katalogowych klamrę oznaczoną literami Pi. Wertuję, wertuję. Wreszcie: Piolanti Eugenio, don. La mia piccola parrocchia. Orsino 1957. Szybko wsuwam fiszkę na swoje miejsce. Jest przekreślona! Hm! Co on też mógł o "swojej małej parafii" napisać, że tak na to zareagowano? Tytuł taki niewinny! Zamyślam się. Nagle się opatruję, że czas już sprawdzić, czy pan Corsi wrócił. Owszem. Wrócił.
Wstał na moje powitanie. Czarny
kolega informuje mnie, że wezwany został do prefekta Biblioteki. - Na długo?<br>- Na moment. Tylko go patrzeć. Proszę zaczekać. Czekam więc, ale że czekać w ogólnej sali katalogów wygodniej, rozsiadam się w niej. Aby zająć ręce, wyciągam z szafek katalogowych klamrę oznaczoną literami Pi. Wertuję, wertuję. Wreszcie: Piolanti Eugenio, don. La mia piccola parrocchia. Orsino 1957. Szybko wsuwam fiszkę na swoje miejsce. Jest &lt;page nr=122&gt; przekreślona! Hm! Co on też mógł o "swojej małej parafii" napisać, że tak na to zareagowano? Tytuł taki niewinny! Zamyślam się. Nagle się opatruję, że czas już sprawdzić, czy pan Corsi wrócił. Owszem. Wrócił.<br>Wstał na moje powitanie. Czarny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego