A Pansa spłodził szesnaście bab,<br>Pięciu chłopaków do tego, co trzeba.<br><br>I ten, co domy - i ten, co cię wiezie,<br>I ta, co idąc, nie idzie, a tańczy -<br>I nawet w sklepie obwiną śledzie<br>W moje liryki - wnuka Sanczo Pansy.</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>ŚWIĘTY SZYMON SŁUPNIK</><br>Powołał go Pan<br>Na słup.<br>Na słupie miał dom<br>I grób.<br><br>A ludzie chłopaka na szafot przywiedli,<br>Unieśli mu głowę w muskularnej pętli.<br>Powołał go Pan na stryk.<br><br>Powołał go Pan,<br>By trwał.<br>By śpiewał mu pieśń<br>I piał.<br><br>A ludzie dziewczynę wśród przekleństw gwałcili<br>I włosy jej ścięli, i ręce spalili.<br>Powołał ją Pan<br>Na gnój.<br><br>Powołał go