Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
jeden i nic się nie stanie.
- Pierwsza kostka to dzień, w którym zobaczyłem sobowtóra Ostrego?
- Widziałeś wtedy Ostrego - Doron pokręcił głową - i on cię zobaczył. Przestraszył się. Był przebrany, ale mogłeś go rozpoznać. Musiał coś z tym zrobić. Przysłał do ciebie Rodama...
- Dlaczego jego?
- Nie wiem. Może i z nim miał na pieńku. Może dlatego, żeby odwrócić twoją uwagę.
Magwer rozłożył się na ziemi. Ciągnęło chłodem, ale nie zwracał na to uwagi. Myśli tłoczyły się w jego czaszce - wspomnienia, obrazy, wydarzenia na pozór oddalone i niezależne od siebie, a jednak powiązane, nanizane na jedną nić jak gliniane korale.
Ostry, używając magii, zmusił Rodama
jeden i nic się nie stanie.<br>- Pierwsza kostka to dzień, w którym zobaczyłem sobowtóra Ostrego?<br>- Widziałeś wtedy Ostrego - Doron pokręcił głową - i on cię zobaczył. Przestraszył się. Był przebrany, ale mogłeś go rozpoznać. Musiał coś z tym zrobić. Przysłał do ciebie Rodama...<br>- Dlaczego jego?<br>- Nie wiem. Może i z nim miał na pieńku. Może dlatego, żeby odwrócić twoją uwagę.<br>Magwer rozłożył się na ziemi. Ciągnęło chłodem, ale nie zwracał na to uwagi. Myśli tłoczyły się w jego czaszce - wspomnienia, obrazy, wydarzenia na pozór oddalone i niezależne od siebie, a jednak powiązane, nanizane na jedną nić jak gliniane korale.<br>Ostry, używając magii, zmusił Rodama
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego