nie wspomnieć o tym nawet słówka ani synowi, ani żywej duszy. Pomimo niebezpieczeństwa i terroru, zdołała ukryć w porę i przemycić tylko jeden, ale naprawdę cenny egzemplarz biżuterii, złoty medalion (ponad 1 1/2 uncji) ozdobiony brylancikami, zawierający fotografię i trochę włosów jej zmarłego wcześniej synka, brata Angusa, którego nie miał on okazji poznać, tylko ze słyszenia od rodziców. Matka nie zdołała zachować tej pamiątki, musiała później ją sprzedać, ale dzięki temu przeżyli najbardziej krytyczne miesiące wojny, a zachowała mimo wielu burzliwych i niespodziewanych przejść samą tylko fotografię i pukielek włosów i na jej ostatnie życzenie, po wielu latach włożono je