że jeśli &lt;name type="org"&gt;Synod Kościoła Grecji&lt;/&gt; nie będzie liczył się z jego zdaniem przy wyborze nowych biskupów, to zerwie z nim stosunki, co groziłoby nową schizmą w łonie prawosławia.<br>W marcu wydawało się, że konflikt został zażegnany. Obie strony deklarowały optymizm, mówiły o możliwości osiągnięcia kompromisu. Jednak w poniedziałek &lt;name type="org"&gt;Kościół grecki&lt;/&gt; mianował niespodziewanie trzech nowych biskupów, ignorując ostrzeżenia &lt;name type="person"&gt;Bartłomieja I&lt;/&gt;.<br>Według greckich mediów decyzja ta nie była jednomyślna. Czterech biskupów opuściło obrady episkopatu na znak protestu. Jeden z nich określił mianowanie biskupów jako &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"zamach stanu"&lt;/&gt;&lt;/&gt; wobec &lt;name type="person"&gt;Bartłomieja I&lt;/&gt;. Za ich wyborem opowiedziało się 35 hierarchów, 23 było przeciwnych, pięciu wstrzymało się od