Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
w dwa ruczaje niestałe,
Rozmurawił ją dołem, aż się kościół zielenił,
A cienistym przyśpiewem twarz słuchacza ocienił!

Grajże, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!

I Bóg słuchał wzruszony, słuchał duszą bezkreśną,
A w tej duszy mu było i ruczajno i leśno,
I coś jeszcze miarkował i coś dumał na stronie
I biegł żywcem do grajka i wyciągał swe dłonie!
Święci, wiedząc, co czynią, w nagłej cudom podzięce
Poklękali radośnie, wziąwszy siebie za ręce,
Bo od kiedy świat światem, a śmierć jego obrębem,
Po raz pierwszy Bóg, płacząc, obejmował się z dębem!

Grajże, graju, graj,
Dopomóż
w dwa ruczaje niestałe,<br>Rozmurawił ją dołem, aż się kościół zielenił,<br>A cienistym przyśpiewem twarz słuchacza ocienił!<br><br> Grajże, graju, graj,<br> Dopomóż ci Maj,<br> Dopomóż ci miech, duda<br> I wszelaka ułuda!<br><br>I Bóg słuchał wzruszony, słuchał duszą bezkreśną,<br>A w tej duszy mu było i ruczajno i leśno,<br>I coś jeszcze miarkował i coś dumał na stronie<br>I biegł żywcem do grajka i wyciągał swe dłonie!<br>Święci, wiedząc, co czynią, w nagłej cudom podzięce<br>Poklękali radośnie, wziąwszy siebie za ręce,<br>Bo od kiedy świat światem, a śmierć jego obrębem,<br>Po raz pierwszy Bóg, płacząc, obejmował się z dębem!<br><br> Grajże, graju, graj,<br> Dopomóż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego