Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
w górę rękami. Ale teraz uznają swój błąd, chętnie podnieśliby ręce, lecz nakazano odwrót. Nikt nie popędza koni. Ci, którzy są z Budapesztu, wspominają wspaniałości miasta, jego światła i Wyspę Małgorzaty, łaźnie i tureckie ruiny starej Budy, parlament po stronie Pesztu, sprawdzający swój majestat w stalowej wodzie Dunaju. Czy można mieć serce do wojaczki ?
Na postojach sprzedają broń. Dziwnie zachłanni są tutaj ludzie na to żelastwo udręczające plecy i boki. Ale jakże mogą o wszystkich dniach i nocach nieludzkich opowiedzieć w ciągu minuty? Wypadałoby krzyknąć głosem, od którego wylałaby woda w Wiśle.
Teraz ciągną hajdamacy - zwerbowani faszyści ukraińscyˇ.
Dla tych nie
w górę rękami. Ale teraz uznają swój błąd, chętnie podnieśliby ręce, lecz nakazano odwrót. Nikt nie popędza koni. Ci, którzy są z Budapesztu, wspominają wspaniałości miasta, jego światła i Wyspę Małgorzaty, łaźnie i tureckie ruiny starej Budy, parlament po stronie Pesztu, sprawdzający swój majestat w stalowej wodzie Dunaju. Czy można mieć serce do wojaczki ?<br>Na postojach sprzedają broń. Dziwnie zachłanni są tutaj ludzie na to żelastwo udręczające plecy i boki. Ale jakże mogą o wszystkich dniach i nocach nieludzkich opowiedzieć w ciągu minuty? Wypadałoby krzyknąć głosem, od którego wylałaby woda w Wiśle.<br>Teraz ciągną hajdamacy - zwerbowani faszyści ukraińscyˇ.<br>Dla tych nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego