Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
że poeta bez ludzkiej wspólnoty
350
Jest jak szum wiatru w suchych trawach grudnia.
Nie jemu zwyczaj podawać w wątpliwość,
Chyba że piętno zdrajcy zechce dostać.
Niech tutaj będzie wreszcie powiedziane:
Jest ONR-u spadkobiercą Partia.
355
A poza nimi nic nigdy nie było
Prócz buntu godnych pogardy jednostek.
Któż miecz Chrobrego wydobywał z pleśni?
Któż wbijał myślą słupy aż w dno Odry?
I któż namiętność uznał narodową
360
Za cement wielkich budowli przyszłości?

Gałczyński związał wszystkie elementy:
Kpinę z burżuja, polską Pieśń Horst Wessel
I dumę, że się jest plemieniem Scytów.
Przez dwie epoki biegła jego sława.

365
Zupełnie inna
że poeta bez ludzkiej wspólnoty <br>350<br>Jest jak szum wiatru w suchych trawach grudnia. <br>Nie jemu zwyczaj podawać w wątpliwość, <br>Chyba że piętno zdrajcy zechce dostać. <br>Niech tutaj będzie wreszcie powiedziane: <br>Jest ONR-u spadkobiercą Partia. <br>355<br>A poza nimi nic nigdy nie było <br>Prócz buntu godnych pogardy jednostek. <br>Któż miecz Chrobrego wydobywał z pleśni? <br>Któż wbijał myślą słupy aż w dno Odry? <br>I któż namiętność uznał narodową <br>360<br>Za cement wielkich budowli przyszłości? <br><br>Gałczyński związał wszystkie elementy: <br>Kpinę z burżuja, polską Pieśń Horst Wessel<br>I dumę, że się jest plemieniem Scytów. <br>Przez dwie epoki biegła jego sława. <br><br>365<br>Zupełnie inna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego