możliwy do osiągnięcia i otwierający drogę do porozumienia, czy tylko instrumentalnie i taktycznie, by winą za brak porozumienia obarczyć <name type="person">Mikołajczyka</> oraz jego anglosaskich sprzymierzeńców. W każdym razie rząd RP, niezależnie od stawianych mu przez Moskwę zarzutów i stosowanej retoryki, pozostawał w jej oczach liczącym się, choć nie uznawanym podmiotem stosunków międzynarodowych. Uzyskanie akceptacji dla linii <name type="person">Curzona</> jako podstawy granicy polsko-radzieckiej ze strony "ulepszonego", ale nadal rządu konstytucyjnego i uznawanego przez Anglosasów, znajdowało się na liście ważniejszych celów <name type="place">Kremla</>. Gdyby ów zamiar powiódł się, wówczas byłby to wielki sukces <name type="person">Stalina</>, o ileż cenniejszy niż układ grudniowy z Benešem, bowiem