Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
i jego córkach, o Józefie i jego braciach, o Abrahamie, który doprowadził swój lud do Ziemi Obiecanej, i nieustraszonych Machabeuszach),
a kiedy zaprzyjaźniliśmy się już na dobre, Jakub recytował po hebrajsku sentencje z Talmudu, a potem mi je tłumaczył,
i zapamiętałem:
"Ludzie nie słyszą tych głosów: dźwięku tarczy słonecznej, gwaru miejskiego tłumu i głosu duszy opuszczającej ciało..."
i przeniknięty urodą tej myśli, którą znałem już zresztą od Sary, musiałem jej zaprzeczyć (tak jak ona wtedy, we Lwowie, po tragicznej śmierci prokuratora, pana K.), bo chociaż nie słyszałem dźwięku tarczy słonecznej i gwaru miejskiego tłumu, tam, na północy, na skutej mrozem ziemi
i jego córkach, o Józefie i jego braciach, o Abrahamie, który doprowadził swój lud do Ziemi Obiecanej, i nieustraszonych Machabeuszach),<br>a kiedy zaprzyjaźniliśmy się już na dobre, Jakub recytował po hebrajsku sentencje z Talmudu, a potem mi je tłumaczył,<br>i zapamiętałem:<br>"Ludzie nie słyszą tych głosów: dźwięku tarczy słonecznej, gwaru miejskiego tłumu i głosu duszy opuszczającej ciało..."<br>i przeniknięty urodą tej myśli, którą znałem już zresztą od Sary, musiałem jej zaprzeczyć (tak jak ona wtedy, we Lwowie, po tragicznej śmierci prokuratora, pana K.), bo chociaż nie słyszałem dźwięku tarczy słonecznej i gwaru miejskiego tłumu, tam, na północy, na skutej mrozem ziemi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego