Lam, Grochowiak, Stern i Nowak,<br><br>Wreszcie Csato i Csatowa.<br>Więc jest chyba wolność słowa?<br><br><br><br>4<br><br>Przyszedł facet do urzędu.<br>Któryż urząd jest bez błędu?<br><br>Urzędnicy siedzą rzędem,<br>Po to urząd jest urzędem.<br><br>Facet spojrzał na nich chmurnie<br>I powiedział głośno: "Durnie!"<br><br>Dostał za to w obie szczęki,<br>Choć urzędnik - człowiek miękki.<br><br>Lecz konkluzja stąd gotowa:<br>"Tak wygląda wolność słowa".<br><br><br><br>5<br><br>A tymczasem piszczy Huszcza,<br>Że cenzura mu nie puszcza,<br><br>Słychać jęki Pasternaka,<br>Że cenzura jest nie taka,<br><br>Marianowicz nieraz szlocha,<br>Że cenzura go nie kocha,<br><br>I Minkiewicz przy kielichu<br>Także skarży się po cichu.<br><br>Gdy we czwórkę sobie golną,<br>Zapytują, co