Wyczytałam w gazecie.<br>- Jest pani wrażliwa na negatywne fakty.<br>- Nic z niczego, mówi Marks.<br>- Nie, Szekspir. Zajdźmy na kawę albo na jakiś koniak. Po co tu tak na ulicy sterczeć.<br>- Ale ja się spieszę i już panu nic więcej ciekawego nie powiem.<br>- Może i nie, ale pani ciekawie wygląda. Włosy miękkie, piersi okrągłe, zgrabne nogi.<br>- Sen i marzenie, panie Gupta, co? Pan jest błyskawiczny, jak na detektywa przystało, i nawet pod futrem pan wszystko widzi. Ale ja, mimo młodego wieku, jestem bardzo staroświecka. Lubię umizgi i kwiaty. Do łóżka nie idę z byle chamem. Do widzenia.<br>W ostatniej chwili zdążył wcisnąć